W dzisiejszym świecie ciężko obejść się bez komputerów. Nie ma biura, w którym nie stało by chociaż jedno takie urządzenie. Niestety, nasz przyjaciel komputer, który codziennie wita nas wesołą melodyjką, jest siedliskiem bakterii. W klawiaturze jest więcej mikrobów niż w toalecie!
Bakterie, rozwijające się na klawiaturze mogą doprowadzić do zatrucia jedzenia, oraz wywołać niebezpieczne choroby. Wielu naukowców opisuje tę sytuację bardziej obrazowo. Ich zdaniem klawiatura jest obrazem tego co mamy w nosie i w żołądku. Jest w tym wiele racji, ponieważ naukowcy zajmujący się problemem brudnych klawiatur znaleźli na nich pałeczki E.Coli. Co więcej, wymienianie się klawiaturą pomiędzy pracownikami może rozprzestrzeniać choroby, podobnie jak zwykłe kichnięcie czy kaszel.
A pracownicy, którzy jedzą posiłki na swoich biurkach, dodatkowo podkarmiają mikroorganizmy okruszkami. O myciu rąk po wyjściu z toalety wspominać nie trzeba.
Żeby poradzić sobie z tym problemem i nie wywołać epidemii w zakładzie pracy, warto od czasu do czasu zafundować komputerom porządne sprzątanie. Zaczynamy od odwrócenia klawiatury i wytrzęsienia z niej wszelkich okruchów. Potem można użyć sprężonego powietrza by pozbyć się tego, co nie wypadło a następnie przetrzeć szmatką, która nie pozostawia włókien. Dezynfekcję przeprowadzamy specjalnymi środkami lub przeznaczonymi do tego chusteczkami nasączonymi środkiem antybakteryjnymi.
Albo zostaw to nam. W swoim biurze używamy dokładnie takich samych środków jak w biurach naszych klientów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz